Tabbouleh na słodko, czyli wariacja na temat libańskiej klasyki. Z truskawkami, rabarbarem i pistacjami. Cóż to za obłędnie pyszne połączenie! Świeżość klasycznego wydania tej sałatki oddaje świeża mięta. Przepyszna sałatka na słodko z orientalną nutą. Konieczna do wypróbowania w sezonie!
Tabbouleh to uwielbiany w Europie klasyk kuchni libańskiej. Jest prosty do przygotowania, nie wymaga kupowania nietypowych składników i idealnie sprawdza się jako osobny posiłek w ciepłe dni. Oryginał oczywiście jest wytrawny. Z dużą ilością mięty i pietruszki oraz pomidorami, ogórkiem lub papryką. A także sokiem z cytryny, gdzie wszystko razem nadaje jej pyszny odświeżający smak. Jako bazy używa się kaszy bulgur.
Znając już podstawową wersję tej sałatki, zapraszam Was na słodką jej wariację. Myślę, że równie dobrze mogłaby się wpasować w orientalną kuchnię 😉

Zacznijmy od bazy. Bulgur zamieniłam na komosę ryżową, która jest znacznie lżejsza do strawienia i co najważniejsze, nie jest zbożem, więc idealnie nadaje na danie w dzień przerwy od zbóż.
Warzywa z oryginału zastąpiłam truskawkami i rabarbarem, ale nie dodałam ich tak po prostu na surowo… I tu jest właśnie cały gwóźdź programu :). Upiekłam je z dodatkiem brązowego cukru, cynamonu i goździka. Dzięki czemu powstał przepyszny sos, który stał się dressingiem do sałatki. Kwaskowy rabarbar zastąpił również dodatek cytryny, która w oryginale jest znacząco wyczuwalna.
Truskawki, rabarbar, cynamon, goździk, pistacje i świeża mięta… inspirowana orientalną kuchnią owocowa sałatka o wyjątkowym smaku.
Na koniec mamy tu pistacje, które świetnie uzupełniają smakowo całość, a od zdrowotnej strony – są uwielbiane przez bakterie w naszych jelitach. Kocham takie podwójne korzyści podczas gotowania! No i świeża mięta, która jest tu kropką nad i, gdyż odświeża i nadaje charakteru daniu.
Tabbouleh na słodko to pyszna i zdrowa sałatka. którą możecie jeść tuż po przygotowaniu, nawet jeszcze lekko ciepłą, ale równie dobrze smakuje na zimno, a nawet na drugi dzień.

